Zapraszam do komentowania. Dajcie znać, czy wpis się Wam spodobał. <3
W Japonii występują dwa rodzaje świątyń:
- buddyjskie ( posiadające w nazwie człon -tera, [-dera], -ji)
- chramy shintoistyczne ( zawierające w nazwie elementy -jinja, -sha, -jingū, -gū, -taisha)
Obie zdecydowanie różnią się od siebie i stylem budownictwa, konstrukcją, zdobieniami, kształtami oraz rodzajem oddawania kultu.
Shintō (droga bóstw) to religia opierająca się na koncepcji zbrukania (kegare) oraz czystości rytualnej i właśnie, dlatego po przejściu przez bramę torii (wyznaczająca symboliczną granicę profanum i sacrum), oczyszczamy swój umysł, duszę, wolę poprzez umycie dłoni i przepłukaniu ust w specjalnym miejscu (chōzuya/temizuya). Jak to wygląda? Trzymamy czerpak w prawej ręce i obmywamy sobie lewą dłoń, i na odwrót, później zaś z lewej dłoni robimy tzw. "łódeczkę", po czym nalewamy z chochli wody i dokładnie przepłukujemy usta. Przy tym musimy być naprawdę ostrożni oraz uważać, aby "zużyta" woda nie trafiła do kadzi z "czystą"! "Następnie udajemy się do pawilonu kultu (haiden), który znajduje się najczęściej przed głównym budynkiem kompleksu (honden), w którym przebywa bóstwo. W przypadku, gdy obiektem kultu jest spersonifikowane zjawisko przyrodnicze, jak np. święta góra, drzewo czy wodospad, to często brak osobnego honden, gdyż sam element krajobrazu jest ciałem bóstwa (shintai)." Co ciekawe, do wierni do honden nie mają wstępu, dlatego też klaszcząc i bijąc dzwony przed budynkiem, przywołują bóstwo, by wysłuchał ich prośby. Sposób oddawania kultu jest dość sztywnie sformalizowany i nakazuje wrzucenie monety do sasenbako (skrzynka na datki). Najczęstszym spotykanym schematem jest wrzucenie monety, kilkukrotne potrząśnięcie sznurem, który na samym końcu, ma zawieszony dzwonek (suzu), dwa pokłony, dwukrotne klaśnięcie w dłonie, (czasami) krótką modlitwę i dodatkowy pokłon na zakończenie. Ściśle określona jest także "płatność" –zazwyczaj wrzucane są monety o nominale 100-jenowym, 5-jenowym – słowo to czyta się bowiem goen, co brzmi podobnie jak wyrażenie “dobry los”. 10-jenowe monety są źle kojarzone, ponieważ nominał odczytywany jest jako "oddalanie się pomyślnego losu".
Jak już doskonale wiemy.. wielu Japończyków deklaruje się jako wyznawców kultu shintō oraz buddyzmu. Między owymi kultami, panuję ład, porządek i przydzielone zadania. Shintoizm obejmuje "pozytywne" wydarzenia (osiągniecie progów dzieciństwa, narodziny, śluby), zaś buddyzm zajmuje się tymi bardziej smutnymi zdarzeniami (pogrzeby).
Omamori (ochronne amulety) znajdziemy w chramach schintoistycznych oraz świątyniach buddyjskich. Kiedyś robione z papieru i drewna, obecnie zamykane w pudełeczku, po czym chowane w ozdobny woreczek z brokatem. Wymienię Wam kilka z tych amuletów:
- kanai-anzen (bezpieczeństwo ogniska domowego) - rozkwit rodu oraz harmonia rodzinna,
- anzan (bezpieczny poród)- ochrona dla kobiet w ciąży,
- yaku-yoke- chroni nas przed złymi mocami,
- kaiun - fortuna,
- gakugyō-jōju- progres w nauce,
- kōtsū-anzen- chroni kierowców,
- en-musubi (związanie więzi)- znalezienie partnera i związanie się z nim,
- shōbai-hanjō- rozkwit handlu.
Shōjin ryōri, to kuchnia wegetariańska serwowana w klasztorach buddyjskich. Same początki owej kuchni datuje się na VI wiek, wtedy również sprowadzono do Japonii buddyzm, zaś cały jej rozkwit nastąpił w okresie Kamakura, wraz z rozwojem buddyzmu zen, zwłaszcza na gruncie szkoły sōtō. W 676 roku, cesarz Tenmu ogłosił edykt o buddyjskim zakazie zabijania istot żywych. Jedyne co można było spożywać to ptactwo oraz ryby. Co lepsze! Zakaz nie obowiązywał zajęcy, ponieważ do liczenia owych istot używano tego samego klasyfikatora (wa), jak u ptaków. W średniowieczu trafiały się przypadki buntu, ale szybko temu zapobiegano. Stworzona rygorystyczne reguły klasztorne (zapoczątkował mistrz zen Dōgen), które obejmowały dziedziny życia, pokarmy, dozwolone czynności. Wszystko znajduje swoje odzwierciedlenie, tak samo i buddyjski zakaz zabijania zwierząt- – w kuchni klasztornej nie korzysta się ryb, czosnku, mięsa, cebuli, pora oraz wielu roślin roślin korzeniowych, ponieważ ich użycie skutkuje zabicie całej rośliny. Popularnymi i często używanymi roślinami, są rośliny strączkowe (tofu, Kōya tōfu, pasta miso) np. glony, orzechy, owoce, wodorosty (polecam!)- nawiązują one do zmian pór roku oraz naturalnej rytmiki przyrody. Ważny jest stan umysłu osoby przygotowującej posiłek oraz szacunek i podejście.
Jeśli nocujemy w świątyniach (shukubō), możemy skorzystać z buddyjskiej kuchni, szczególnie w przybytkach należących do szkół Shingon oraz Tendai, a także w restauracjach specjalizujących się w shōjin ryōri, znajdujących się nieopodal kompleksów świątynnych Myōshinji i Daitokuji w Kyoto.
Zdjęcia z Google Grafika.
Pokręcone to jest i dobrze, że to wyjaśniłaś :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
UsuńŚwietny, długi wpis pełen istotnych informacji :)) Takie lubię najbardziej! Zawsze chciałam sprawić sobie Omamori, więc jeśli kiedyś będę w Japonii na pewno zainwestuję ;)
OdpowiedzUsuńYay! <3 Bardzo mi miło, kochana! :*
UsuńJaka plątanina hehehe ~~ Świątynie te kojarzą mi się z takim ACH i spokój wypełnia Cię od środka <3 Omamori chyba każdy chciałby sobie sprawić ^^
OdpowiedzUsuńDokładnie! :D
UsuńZawsze podobały mi się japońskie świątynie, te ogrody i bramy. A wpis jest bardzo użyteczny, sporo się dowiedziałam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, cieszę się! <3
UsuńAutorka tego bloga jest ignorantką. Ciagle pisże o japonii. Azja to nie tylko japonia !!!
OdpowiedzUsuńOk, niech będzie, że jestem ignorantką. Nieraz oznajmiałam, że będzie głównie o Japonii i nieraz pisałam, ze wprowadze informacje o Azji. Poza tym czasami człowiek nie ma czasu, ale skoro Ty masz go wiele, to pozazdroscic, albo i nie :-D
UsuńSpóźniłam się, przyznaję bez bicia, ale mam coś na swoją ochronę! Uczę się matematyki i do tego po francusku! Szkoła dwujęzyczna tak bardzo .,.
OdpowiedzUsuńPrzepłukiwanie ust jakoś nie brzmi zachęcająco - stawiam, że gdybym to robiła przed oczami miałabym obraz amatora tanich trunków, załatwiającego się tam. Ale ja to ja, stawiam, że nic takiego nie miało - i mam nadzieję, mieć nie będzie- miejsca.
Tak się zaczęłam zastanawiać - te omamori mają jakieś terminy przydatności?
Rok czasu. :* wybaczam. :*
Usuń