poniedziałek, 22 lutego 2016

Recenzja BERRISOM My Lip Tint Pack ^^

Dzisiaj chciałabym się z Wami podzielić opinią nt. koreańskich barwiących usta pomadek od BERRISOM. Jest to moja pierwsza recenzja dotycząca kosmetyków, więc może nie być doskonała. Zdecydowałam się z Wami podzielić, gdyż jest to dość unikalny produkt. Jednocześnie nie jest on jeszcze znany i popularny w Polsce i nie znalazłam o nim żadnych opinii w języku polskim.  

Opis produktu


Zyskujące na popularności pomadki, bo nie wiem jak inaczej nazwać barwiące nasze usta, to produkt, który jest już dostępny nie tylko w Korei.  Obecnie istnieje 8 kolorów : sexy red, bubble pink, candy orange, lovely peach, chic purple, pure pink, virgin red oraz vivid scarlet.

Pomadki można zakupić na sztuki lub w pakiecie. Szczerze mówiąc 8 w jednym pudełku nie widziałam, ale wiem że są dostępne online. Ja zakupiłam najpopularniejszy zestaw czyli 6 sztuk. 
Zasada jest w miarę prosta nakładamy produkt na usta, czekamy około 10 minut po których go odklejamy. Usta zostają pięknie i trwale zabarwione na 12 godzin. 
Tyle teorii. Mnie przed zakupem nasuwało się kilka pytań. Czy aplikacja produktu jest łatwa? Jak wygląda odklejanie warstwy produktu z ust? Czy kolor jest równomierny? Czy łączyć go z innymi produktami? Podzielę się własnymi spostrzeżeniami ^^

Informacje od producenta 

Aplikacja 


Na pewno warto nałożyć zwykłą nawilżającą pomadkę przed aplikacją, wtedy proces odklejania jest łatwiejszy, ale nie jest to konieczne. Sama aplikacja musi przebiec dość sprawnie zanim produkt zacznie schnąć, a jednocześnie być dokładna. Dlaczego? Przecież chcemy zabarwić wyłącznie usta, więc nie można wyjechać poza linie warg, a jeżeli nam się to zdarzy, to należy jak najszybciej (przed wyschnięciem) to zmyć. Zastanawiałam się czy lepiej nie użyć pędzelka do ust, ale przecież trzeba nałożyć produkt szybko. W tym wypadku praktyka czyni mistrza ;). Nie jest to jednak nic, aż tak trudnego^^ Myślę że lepiej sam proces zobrazują zdjęcia :D 

1.  Chyba mój ulubiony kolor w zestawie czyli seksowny czerwony ps. czerwonym to do końca ja bym go nie nazwała 
2.  Nakładanie 
Konsystencja produktu jest łatwa do rozprowadzanie, ale należy nie bać się ilości i wycisnąć trochę więcej w celu uzyskania równomiernej warstwy na ustach.

3. Czekanie aż produkt wyschnie
Jak pisałam już wcześniej czekamy około 10 minut. Jest to jedna z przyczyn dlaczego nie nadają się one kiedy nakładamy makijaż w pośpiechu ;) 

4. Ściąganie warstwy z ust 
 
 Ja preferuje najpierw górną, później dolną wargę, ale w tej kwestii panuje dowolność.
 Tak wygląda pozostałość ściągnięta z ust.

5. Efekt końcowy
Producentowi trzeba oddać, że kolor jest naturalny i delikatny, utrzymuje się przez cały dzień i nie czuć go na ustach. 

Podsumowanie


Zalety
1. Efekt na ustach - mnie osobiście bardzo przypadł do gustu
2. Na plus jest także to, że przez cały dzień nie musimy martwić się o kolor naszych ust, wytrzymuje pełne 12 godzin
3. Lepsze nawilżenie niż daje szminka
4. Wystarczy jedna warstwa, ale oczywiście można nałożyć więcej
5. Nie pozostawia śladów na szklance itp. 
6.Możliwość "bawienia" się ilością dozowanego produktu na poszczególnych częściach ust w celu uzyskania efektu ombre lub łączyć ze sobą różne kolory 

Wady 
1. Cena - najniższą ceną za zestaw 6 sztuk jaką widziałam było 24$ czyli około 95 zł, a może dochodzić nawet do 50$ bo i takie oferty widziałam, a cena jednej sztuki wacha się od 9 do 15 $ czyli około 40 zł (warto jednak wspomnieć, że są w Korei miejsca gdzie zestaw 6 sztuk można kupić za 20000 wonów czyli około 60 zł, ale trzeba wiedzieć, gdzie szukać ;) )  
2. Problemy przy pierwszej aplikacji - myślę, że to kwestia przyzwyczajenia się do produktu 
3. Stosunek ilości produktu do ceny - tubka to tylko 15 ml
4. Konieczność czekania aż produkt wyschnie 

Czy zakupiłabym ten zestaw ponownie? 
Tak, komfort i efek jaki daje produkt wynagradza moim zdaniem wyższą cene. 

13 komentarzy:

  1. Ciekawie to wygląda :D Lubię takie kombinacje :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Super! Czekałam na Twoją recenzję! Produkt wydaje się być innowacyjny , warty swojej ceny. Chociaż ciekawa jestem , czy jakieś firmy nie oferują tańszych zamienników! Czekam na więcej! pozdrawiam
    Azjatycka Kawiarenka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzisiaj w Watsonie widziałam reklamę podobnego produktu od Fanscy, ale nie orientuje się cenowo. Na pewno sprawdzę i dam znać jak to wygląda ;)
      Daria

      Usuń
  3. Bardzo delikatny kolor, taki jak przygryzione usta. Nawet nieźle to wygląda chociaż chyba jednak wolę normalne szminki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W pewnych sytuacjach tradycyjna szminka jest zdecydowanie nie do zastąpienia <3
      D.

      Usuń
  4. Wow, efekt jest przepiękny! Sama zastanawiam się nad kupnem tego zestawu już od pół roku ale czekam aż cena zejdzie jeszcze niżej :P Mam go nawet na swojej wishliście na blogu :D

    http://sakurakotoo.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja polubiłam za poczucie że nie ma się żadnej pomadki czy szminki a kolor jest ^^ co prawda z tradycyjnej czerwonej szminki nigdy nie zrezygnuje, ale delikatny efekt jaki daje ten produkt sprawia że jestem jak najbardziej na tak :D chociaż cena zdecydowanie mogłaby być niższa

      Usuń
  5. Fantastyczne. Tylko cena kurcze...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ciekawa rzecz. Ja czytałam o czymś takim ale z bornprettystore chyba. Chyba :p

    OdpowiedzUsuń
  7. o słyszałam o tym ale nie spotkałam jeszcze w Polsce /: a jak jest z nawilżeniem ust po nałożeniu? bo mam tinty ale one mi strasznie wysuszają usta i nie mogę ich na codzień używać a bardzo bym chciała /:


    moonskillx.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  8. Efekt fajny tylko co jest w środku tego cuda? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostatnio zaczęłam się interesować kosmetykami azjatyckimi. Te farbki do ust po prostu mnie zachwyciły. Nie wiedziałam, że istnieją takie cuda. Dają naprawdę fajny efekt i musi się je wygodnie nosić. Mi przydałby się taki specyfik, gdy np. idę ze znajomymi na miasto i będziemy coś tam jeść i/lub pić. Trochę głupio, jak szminka schodzi albo odbija się na szklance (ogólnie szminka na szklankach/kieliszkach jest niezgodna z zasadami savoir-vivre'u). Super produkt i dla mnie minusem jest cena i może jeszcze dostępność, bo w Polsce niestety nie ma takich cudeniek. Jednak chyba skusiłabym się na jeden kolorek.

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka z Sayonara Namida