Przypuszczam, że domyślacie się o czym będzie dzisiejszy post, ale słowem wstępu - O ZWIERZĘCYCH WYSPACH W JAPONII. ;)
Pierwszą, a raczej dwoma pierwszymi i raczej najbardziej znanymi wyspami będą - Aoshima i Tashirojima - KOCIE WYSPY!
Jak trafiły tam koty? Otóż w XVIII wieku zaczęto hodować jedwabniki - mowa o wyspie Tashirojima - które miały chronić przed myszami koty - tak też tam się znalazły mruczki! Mieszkańcy wierzyli, że koty potrafiły przepowiadać pogodę - mycie pyszczków = dobra pogoda. Ich życie było wręcz luksusowe, ponieważ przybywający do portu rybacy karmili je łakociami. Z czasem i ludzie zaczęli wierzyć, że dzięki odpowiedniej opiece nad kotami, los obdarzy ich szczęściem.
Aoshima - to wyspa o wiele mniejsza od Tashirojamy i co ciekawe (!) mieszka tam tylko 15 osób, za to kotów - SETKI.
Obecnie obie wyspy są atrakcją turystyczną dla każdego kociarza. Jedyny zakaz jaki tam obowiązuje to zakaz przyjmowania turystów z PSAMI.
Kolejną wyspą jest - WYSPA KRÓLICZA - OKUNOSHIMA.
Co ciekawe, na wyspie znajdują się również opuszczone fabryki produkujące broń chemiczną. "Obecność królików na wyspie wiąże się jednak ze zdecydowanie bardziej ponurą historią. Przywieziono je tu jako... obiekty testów broni chemicznej. Na przełomie lat 20. i 30. XX wieku Japończycy wybrali odległą, rzadko odwiedzaną wyspę na miejsce produkcji gazu musztardowego. Odizolowana Okunoshima świetnie nadawała się do tych celów i ukrycia fabryk, elektrowni i magazynów w górach, z dala od oczu ciekawskich. W 1938 roku wyspa została wymazana z map Japonii. Po zakończeniu II wojny światowej produkcję zawieszono, fabryki zamknięto, a tysiące ton iperytu zatopiono w morzu. Po trującym gazie pozostały ruiny fabryk, muzeum i... setki uroczych królików. Wg najpopularniejszej wersji grupa dzieci podczas szkolnej wycieczki wypuściła na wolność 8 zwierzaków, które - jak to króliki - szybko się rozmnożyły. Dziś cieszą turystów przybywających na Okunoshimę, którą często zwie się Usagi Shimą - Wyspą Królików. Można tu przenocować w hotel Kyukamura, a w chwili odpoczynku od głaskania zwierząt, poleżeć na plaży." Onet.pl
Znaną miejscowością jest Zao Fox, a jej mieszkań to lisy! Mają one swoje sanktuarium, gdzie można spotkać, aż 6 gatunków tych istotek. Aczkolwiek, ja mam wrażenie, że są one czymś faszerowane, po to aby dały się głaskać turystom..
"Lisy w Japonii traktowane są z wielkim szacunkiem, stąd stanowią istotną część japońskiego folkloru. W mitologii przedstawiane są jako istoty rozumne i posiadające magiczne zdolności, które zwiększają się wraz z wiekiem i zdobytą wiedzą." Jpoland.pl
Znaną miejscowością jest Zao Fox, a jej mieszkań to lisy! Mają one swoje sanktuarium, gdzie można spotkać, aż 6 gatunków tych istotek. Aczkolwiek, ja mam wrażenie, że są one czymś faszerowane, po to aby dały się głaskać turystom..
"Lisy w Japonii traktowane są z wielkim szacunkiem, stąd stanowią istotną część japońskiego folkloru. W mitologii przedstawiane są jako istoty rozumne i posiadające magiczne zdolności, które zwiększają się wraz z wiekiem i zdobytą wiedzą." Jpoland.pl
Uwielbiam koty. Króliczki w sumie też bym pogłaskała, też lubię. Ale mimo wszystko jestem kociarą.:D
OdpowiedzUsuńJa też XD
UsuńJa też XD
UsuńA ja za to psiarą <3
UsuńUwielbiam zwierzęta, ale cała wyspa kotów działa mi na wyobraźnię ;) Strach się bać tylu wariatów!
OdpowiedzUsuńTeż kocham zwierzęta! <3
UsuńJa chcę tam! Do lisków chyba najbardziej! <3 Niesamowite!
OdpowiedzUsuńHihi! ^^ Są urocze!
UsuńOjej, chciałabym być tam gdzie te słodkie liski!
OdpowiedzUsuńMoże nie są niczym faszerowane tylko po prostu przyzwyczaiły się do ludzi? Z gołębiami na rynku jest podobnie. Kiedy ma się jakieś okruszki w dłoniach to wszystkie się zlatują :P
________________________________
Zapraszam wszystkich na azjatycko- naturalne rozdanie!
http://sweetrecipee.blogspot.com/2015/12/pierwsze-azjatycko-naturalne-rozdanie.html
W sumie.. :D Kto wie?
UsuńMam kolejne turystyczne cele do zrealizowania :D To muszą być naprawdę pięknie miejsca!
OdpowiedzUsuńREALIZUJ! <3 Wiem, że dasz radę!
UsuńO wyspie kotów słyszałam kiedyś, ale o reszcie nie. Bardzo ciekawy wpis. Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! <3
Usuńten jeden lisek wygląda dość podejrzanie ;) ale wyspa kotów to nie dla mnie ;) jestem psiarą ;)
OdpowiedzUsuńa ja z kolei nie cierpię psów....
UsuńMam tak samo Aniu! <3
UsuńO, matko... Jak to bosko wygląda! *O* Muszę tam kiedyś być! Małe, urocze, kochane zwierzątka! <3
OdpowiedzUsuńDokładnie :D
UsuńKoty <3 uwielbiam i marzę o jednym.
OdpowiedzUsuńLisek jaki fajny, u mnie lisy w lesie mieszkają, tylko przyjazne nie są ;/
Ojejku! :D
UsuńŻycie na Aoshimie/Tashirojimie to chyba spełnienie marzeń kociarzy <3
OdpowiedzUsuńZgadzam się :D
Usuń:-\ Ten lisek ze zdjęcia wygląda tak jakby naprawde był faszerowany jakimiś lekami:-\ Szkoda, że niema wyspy na której mieszkają same pieski :-)
OdpowiedzUsuńMarta
Noooo... :D Pieski <3
UsuńPsiaki rządzą :-D
UsuńMarta
Nie prawda,bo koty rządzą.
Usuńnie podoba mi się twój blog
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia - zapraszam do siebie gdzie do zgarnięcia jest kawaiibox
OdpowiedzUsuńWyspa kotów to coś dla mnie :D
OdpowiedzUsuń