Dziś kilka słów o systemie edukacji w Japonii, młodych Japończykach, ich podejściu do nauki, szkoły etc. ;)
Zacznijmy od samego.... W Kraju Wschodzącego Słońca cały system edukacyjny składa się z 5 stopni.
1. Dzieci w wieku 3-6 lat idą do przedszkola.
2. Młodzi Japończycy wieku 6-12 lat idą do szkoły podstawowej (6 klas).
3. Młodzież w wieku 12-15 są w szkole średniej, o stopniu niższym (3 klasy).
4. Od lat 15-18 jest się w szkole średniej, o stopniu wyższym (3 klasy).
5. Uniwersytet (i tutaj nie mamy ograniczeń wiekowych, wiadomo.. od 18 wzwyż). Licencjat trwa 4 lata, magisterka 2.
Kolejnym elementem, dość istotnym, z którym Was zapoznam jest opis owych stopni edukacyjnych (przedmioty, obowiązki, wolne itp.).
Przedszkole- to właśnie od owej placówki zależy czy star dziecka jest dobry, czy spalony już na samym wstępie. Często rodzicie posyłają swoje pociechy do jak najlepszych przedszkoli. Uważają, że jest to sprawa honoru i godności rodu. Będąc w przedszkolu dzieci uczą się hiragany i katakany, ponieważ idąc już do szkoły podstawowej powinni znać chociaż podstawy. Co ciekawe.... W lepszych, wyższych rangą przedszkolach organizowane są już prawdziwe egzaminy dla 3 latków!
Jak w Polsce rok szkolny zaczyna się od 1 września, tak w Japonii jego rozpoczęcie datuje się na 1 kwietnia i składa się on z 3 semestrów:
Pierwszy: od 1 kwietnia do ok. połowy lipca, po czym następuje fala testów i egzaminów.
Drugi: od 1 września do ok. 26 grudnia i to samo, czyli egzaminy.
Trzeci: od 7 stycznia do połowy marca, po czym uczniowie piszą egzamin z całego roku i mają wolne do 1 kwietnia. Gdy zaczną nowy rok, mają kolejny egzamin z powtórki zeszłego roku xD
Przedmioty jakie występują w szkole podstawowej:
- kaligrafia,
- język japoński,
- matematyka,
- historia,
- etyka,
- etykieta,
- fizyka,
- biologia,
- chemia,
- gospodarstwo domowe,
- wychowanie fizyczne,
- muzyka,
- plastyka.
Podczas edukacji w szkole podstawowej uczniowie muszą opanować od ok. 1000 znaków kanji. Japończycy uczęszczający do podstawówki mają o wiele mniej lekcji oraz nie piszą egzaminów, nie muszą chodzić w mundurku. Coraz częściej wprowadzane są pomieszczenie z widokiem na korytarz szkolny. Ma to na celu zapobiec znęcaniu się starszych nad młodszymi, ponieważ zawsze są na widoku. Ilość lekcji dziennie- 4.
Szkoła średnia (niższego stopnia); tutaj dochodzi do listy przedmiotów język angielski + masa egzaminów. To właśnie wyniki z owej szkoły przesądzą o dalszej karierze Japończyków. Raz uzyskana ocena określa miejsce w rankingu, a nauka kanji kończy się dopiero w wieku 15 lat. Ilość lekcji dziennie 7.
Szkoła średnia (wyższego stopnia) tu dochodzą przedmioty takie jak administracja i prawo (czy na odwrót xD) oraz archeologia. Ilość lekcji dziennie 7.
W Japonii wyróżnia się 3 rodzaje szkół państwowe, publiczne oraz prywatne. Szkoła podstawowa oraz średnia nie jest płatna, no chyba, że jest prywatna. Szkoła średnia wyższego stopnia jest płatna oraz obowiązkowa dla osób, które chcą zacząć studiować.
Lekcje przeważnie rozpoczynają się od godziny 8.30. W poniedziałki poprzedza je poranny apel oraz obecność, zaś w inne dni tygodnia ogłoszenia ogólnoszkolne
Długość lekcji w szkole podstawowej to 45 minut, w szkole średniej i na uniwersytecie 50 minut. Przerwy trwają około 10 minut i jedna dłuższa, obiadowa 45 minut.
Istotnym elementem, który przydałby się w polskich szkołach jest to, że w Japonii to uczniowie sprzątają korytarze, sale toalety! Tak moi Drodzy, nie ma tam sprzątaczek! Te zajęcia "charytatywne" mają na celu nauczyć młodych Japończyków szacunku, do wykonywanych zawodów.
Każda klasa ma przydzieloną salę, w której odbywają się lekcje z różnych przedmiotów, a liczebność przeciętnie to 30/45 osób. ;)
I jak wiadomo w szkole średniej obowiązują mundurki. Każda placówka ma ustalony krój, kolor i detale uniformu.
I jak kochani? Post się spodobał? Dajcie znać w komentarzach! <3
Tak, wiem, że jest wiele stron, które zawierają te same informacje odnośnie owego posta, ale nic więcej nie wiem. Jeśli poznam jakieś nowinki na owy temat, na pewno się z Wami nimi podzielę. Post rozłożyłam na dwie części. Druga będzie o wolnym czasie młodych Japończyków, który tak naprawdę wcale nie jest wolnym czasem. ;) Zdjęcia z google grafika ;)
Świetny pomysł z tym sprzątaniem przez uczniów szkoły - myślę, że i u nas coś takiego by się przydało. Lubię Japonię właśnie za ten szacunek do każdego zawodu. Fajny też jest przedmiot "gospodarstwo domowe" - u nas to pewnie coś jak technika którą mieliśmy w podst i uczyli nas gotować ;) dziergać na drutach i szyć :)
OdpowiedzUsuńTak, tak. Na owym przedmiocie uczą młodych Japończyków wszystkiego co związane jest z domem. ;-)
UsuńI tak najlepsze są mundurki <3 Powinni wprowadzić to do Polski
OdpowiedzUsuńMundurki to oni mają fajne, to racja. ;-)
UsuńBardzo fajny post. ^^ O większości rzeczy wiedziałam, lecz o niektóre wzbogaciłam sobie wiedzę. Jednak w końcu znalazłam wiarygodne źródło o tym, że uczniowie sprzątają w szkołach. Wcześniej miałam to w książce od angielskiego, która posiadała dział z wiedzą o świecie. ^^ Te ich mundurki też mi się bardzo podobają i podziwiam je od dłuższego czasu. W mojej dawnej szkole też nosiliśmy mundurki (krawat, kamizelka, plakietka szkoły, koszula i spódniczka), lecz tylko na akademie... Podobno planują je wprowadzić na stałe, lecz w odnowionej wersji. Jejku, rozpisałam się. Pozdrawiam. ^^
OdpowiedzUsuńDziękuję, bardzo się cieszę, że post się przydał. Oooo! To musieliście mieć naprawdę ładne mundurki. ;-)
UsuńNie ma za co! Ja dziękuję za to, że udostępniasz takie informacje. ^^ Były całkiem ładne, lecz taka ciepła kamizelka w gorący dzień... x.x
UsuńA ja dziękuję, że jesteś tu ze mną. :-D
UsuńIlość egzaminów mnie zabiła xD Weź pracuj i się ucz = CUD
OdpowiedzUsuńCiężkie do ogarnięcia. ;-)
UsuńZ tym sprzątaniem to genialna sprawa. Niektórych Polaków nauczyłoby to choćby szacunku do nauczycieli...
OdpowiedzUsuńWięc Japończyk, który nie ma funduszy na naukę kończy ją w wieku 15 lat? Po szkole średniej (niższego stopnia)?
Tak, dokładnie. ;-)
UsuńPo szkole Japończycy chodzą do dodatkowej szkoly (nie pamietam nazwy) wieczornej. To jak korki. Dodatkowo, rodzicom przysługują nawet płatne urlopy na rzecz pomocy swoim dzieciom w nauce do egzaminow.
OdpowiedzUsuńI jeszcze: klasy są tak dobierane, by było w nich trochę uczniów mało zdolnych, sporo przeciętnych i trochę bardzo zdolnych. Zalozenie jest takie by poziom całej klasy był mniej więcej przeciętny.
Kiedyś bylo tak, ze była ograniczona ilość piatek, czworek itd., np tylko 1 osoba mogła dostać 5 a np 5 osób musiało mieć 1. Na szczęście wycofali te głupia zasadę.
W Japonii panuje ogromna presja społeczeństwa, jeśli chodzi o naukę. W szkołach jest prawdziwa rywalizacja. Dobra nauka = dobra praca = wysokie stanowisko społeczne. Często osoba, która lepiej się uczy i tym sie wyróżnia, jest gnebiona przez tych "zazdrosnych"
Panuje również zasada, że młodsi uczniowie muszą zwracac sie do tych starszych sempai (z jap "ten, który urodził się pierwszy") i okazywac im szacunek.
Ogólnie uczniom nie wolni sie malować, nosić biżuterii, a szczególnie farbowac wlosow (pozdrawiam wszystkie postacie ze szkolnych anime), obuwie zmienne obowiązkowe. Przerabianie (i skracanie spodniczek, licealistki!) mundurkow jest surowo zabronione.
Ponadto jest duży współczynnik samobojstw z związku z tym, ze młodzi nie wytrzymuja takiej presji i nakładu pracy...
Ale dużo napisałam...
dużo i too miało być w drugiej części posta. ;-)
UsuńUps... Wybacz.
UsuńWspomnialas ze jak dowiesz sie więcej to napiszesz jeszcze o szkole. Więc...no, chciałam się przydać ;)
Wybaczam! Spokojne, hehe! 😘
UsuńMasakra z tyloma egzaminami .,. Cóż, nie bez powodu nazywają je Juken Jigoku c;
OdpowiedzUsuńAle podobają mi się przedmioty, jakich tam uczą - etykieta i gospodarstwo domowe powinno zostać wprowadzone w Polsce.
Wydawało mi się, że przerwy są krótkie (5min) i jedna długa .-. Całe życie w kłamstwie.
Aha! No i chciałam się spytać - w Japonii lekcje są od poniedziałku do piątku, czy do soboty? Każdy mówi mi coś innego i już się pogubiłam .-.
Jak zwykle, dziękuję za post i pozdrawiam cieplutko!
Ps: Pochwalę się, że wczoraj zawitał u nas w domu Tajwańczyk, a dzisiaj byłam odebrać Japonkę z lotniska - tylko, że ona zamieszka u nas dopiero w grudniu ;)
Ooo, świetnie. Jakaś wymiana uczniowska? ;-)
UsuńA co do szkół. To zależy od ustaleń danej placówki. Teraz już częściej chodzi się 5 dni do szkoły. ;-)
UsuńWreszcie ide do liceum więc będę mogła sie ubiegać o udział w takiej wymianie (lub o przyjęcie takiego ucznia), lecz nigdy nie wiadomo co się trafi.
UsuńW zeszłym roku był koles z Grecji, dziewczyna pochodzenia chińskiego z Kanady (uczyła nas dzień dobry, dziękuję itd po chinsku i była zachwycona ze wypowiadalismy je bezbłędnie :)) i chyba jeszcze jedna osobna z która chyba nie miałam okazji mieć lekcji.
Najlepszy był koles z Grecji.
Musiałam wyjść z jego lekcji, bo reprezentowalam szkołę więc tylko nieśmiałe "i'm sorry I have to go, good bye!" i fru do drzwi. A ten koles "dobsze, pa pa!"
Klasa w śmiech a ja musiałam sie trzymać klamki bo ta odpowiedz mnie zaskoczyła. Coś jeszcze próbował burknac po polsku ale ja jiż tylko wykwiczalam to pa pa i wyszłam :D
Naprawdę to mile, gdy ktoś uczy sie chociaż paru słówek po polsku gdy do nas przyjeżdża, dlatego koles robił furore. :)
Koles z hongkongu fajnie mówił "pierogi" :)
I pytanie kolegi "are you like Polska?"
Odpowiedz dziewczyny z Wietnamu "yes, I didn't" :D
OdpowiedzUsuń❤❤❤
Bardzo ciekawy wpis! Już nie mogę się doczekać drugiej części. ❤
Dziękuję Kaori! <3
UsuńPiękny Blog! Będę zaglądał częściej!
OdpowiedzUsuńMożna w komentarzu zostawić link do swojego bloga?
Dziękuję, to miłe. Jaka tematyka jest Twego bloga?
UsuńPolska powinna wziąć przyklad z Japonii
OdpowiedzUsuńUważam, że pomysł ze sprzątaniem szkoły przez uczniów jest dobrym. Wiadomo, że nikt chyba nie chce sprzątać publicznej toalety, ale ktoś musi, a takie rozwiązanie może czegoś by nauczyło co poniektórych!
OdpowiedzUsuńwww.wszib.poznan.pl - wykwalifikowana i doświadczona kadra. Aż chce się uczyć!
OdpowiedzUsuń