Tak jak obiecałam- post na temat zabiegów oraz operacji ulepszających ciało. ;)
W Korei azjatycki kanon piękna jest dość sztywny. Grube włosy, woreczki pod oczami, bladość, brązowe, duże oczy, V-line, mała twarz i prosty nos. Jeśli posiadamy te cechy, dla Koreańczyków jesteśmy piękni!
Kiedyś chirurgia plastyczna była tematem tabu w owym państwie, więc może Was to zdziwi, ale to właśnie w Korei, obecnie, odbywa się najwięcej operacji plastycznych! Nie Anglia, Holandia, Chiny czy USA. Biznes chirurgiczny jest na tyle prężny, że rząd postanowił go opodatkować! Myślicie, że to odstraszyło społeczeństwo? Nic z tych rzeczy. Koreańczycy są na tyle szaleni i "kopnięci" na punkcie swojego wyglądu, że potrafią wydać "kupę" pieniędzy, aby wpasować się właśnie w koreański kanon piękna. Pogłoski mówią, iż to właśnie koreańscy chirurdzy są najlepszymi lekarzami estetycznymi na świecie. Co ciekawe, coraz częściej operacjom poddają się Panowie.
Ale to nie wszystko. Pomimo koreańskiego kanonu piękna, wiele Koreanek (wiele, nie znaczy wszystkie) próbuje upodobnić się do urody potencjalnej Europejki. Pierwszą i główną rzeczą, którą zmieniają w sobie to oczy (powiększenie i nadanie "drugiej powieki"). Owy zabieg jest na tyle popularny, zwłaszcza w Seulu, że stał już się rutyną i nie jest traktowany jako operacja. Wiele kobiet decyduje się na drastyczniejsze operacje typu: podwójna korekta szczęki. Zabieg ten, w Europie, wykonywany jest tylko osobom z deformacją twarzy!
Powodów jest naprawdę wiele. Czasopismo "New York Times" przeprowadziło kilka wywiadów z Koreańczykami po operacjach plastycznych. Poniżej macie listę kilku argumentów:
1. Wyglądać niczym gwiazda z teledysków Kpopu i dram. Tak, to zdecydowanie jeden z główniejszych autorytetów. Jedne co mnie przeraża, to to, że Panowie chcą wyglądać niczym Justin Bieber (o ile to prawda).
2. "Dziwne" poglądy rodziców, które w przyszłości weszły już w nawyk.
"- Kiedyś matki w tajemnicy przyprowadzały swoje córki na lifting, a potem do biura matrymonialnego - mówi dr Park Sang-hoon, dyrektor kliniki chirurgii plastycznej ID Hospital w Seulu. - Dziś młode kobiety umawiają się na zabieg przy okazji zakupów."
3. Kompleksy. Z przeprowadzonych ankiet wynika, że 32% osób od 15 roku życia, chce poprawić swój wygląd, ponieważ nie podobają się sobie.
4. Przez piękną twarz, łatwiej znaleźć męża/żonę/pracę. Tak, to również jeden z główniejszych powodów zabiegów estetycznych w Korei. Koreańczycy twierdzą, że z wpisaniem się do kanonu piękna, łatwiej znajdą pracę oraz swoją miłość.
Wszystkie pięknie, ładnie. Mi naprawdę nie przeszkadza to, że ktoś chce zmienić swój wygląd, a zarazem życie. To jest każdego indywidualna sprawa, jeśli będzie czuć się lepiej w swoim "nowym ciele", to czemu nie? Ale wszystko powinno mieć swój umiar, a ludzie winni znać granice zdrowego rozsądku. W 2014 roku, kobieta popełniła samobójstwo, po nieudanej operacji szczęki! Mimo to, nie jestem zwolenniczką zabiegów estetycznych.
Jak to wygląda w Japonii?
Kraj Kwitnącej Wiśni nie przyłącza się do owych trendów koreańskich, za którymi podążą większa część Azji. Można to określić, iż jest, to powiązane z kulturą i tradycją. Uważane jest to za brak szacunku do rodziców. Mimo to, wiele osób się buntuje i spełnia swoje zachcianki, ale w inny sposób.
Doskonale wiemy, że Japonia słynie ze swojej "inności", a ostatnio (taaa, trochę minęło) wielkim hitem stało się BAGEL HEAD. Dodam jeszcze, że w KKW, bardziej popularne są modyfikacje ciała.
"W Kraju Kwitnącej Wiśni niezwykłą popularnością cieszy się nowa forma modyfikowania ciała, która polega na wstrzykiwaniu do czoła soli fizjologicznej, a obrzęk, który powoduje zastrzyk, formowany jest na kształt wspomnianego bajgla.
Efekt dziwacznego i trochę przerażającego zabiegu, który trwa dwie godziny utrzymuje się od 16 do 24 godzin, po czym sól fizjologiczna wchłaniana jest przez organizm, a czoło powraca do swojego pierwotnego kształtu."
Są również Japończycy, którzy chcą wyglądać jak potencjalny Europejczyk. Takim przykładem jest Vanilla Chamu, która przeszła szereg operacji plastycznych, zaczynając już w wieku 19 lat, aby upodobnić się do Europejki! Tak kochani, w Japonii również zdarzają się takie osoby i to nie rzadko. Dużo mieszkańców KKW twierdzi, że mając azjatycką urodę.... daleko nie zajdą...
Ale wszystko idzie w dwie strony. Ponieważ nie tylko Azjaci chcą upodobnić się do kogoś innego! Również w Europie, Ameryce etc. znajdziemy osoby, które będą chciały wyglądać jak Chinki, Koreanki, Japonki. Ja osobiście chciałabym mieć coś z Azjatki, ale nie jestem na tyle odważna, aby poddać się jakiemukolwiek zabiegowi.
Dobra, przejdźmy do rzeczy... Przykładem nieazjaty, a jednak Azjaty jest Brazylijczyk, który poddał się wielu operacjom, aby doprowadzić się do takiego wyglądu.
W Korei azjatycki kanon piękna jest dość sztywny. Grube włosy, woreczki pod oczami, bladość, brązowe, duże oczy, V-line, mała twarz i prosty nos. Jeśli posiadamy te cechy, dla Koreańczyków jesteśmy piękni!
Kiedyś chirurgia plastyczna była tematem tabu w owym państwie, więc może Was to zdziwi, ale to właśnie w Korei, obecnie, odbywa się najwięcej operacji plastycznych! Nie Anglia, Holandia, Chiny czy USA. Biznes chirurgiczny jest na tyle prężny, że rząd postanowił go opodatkować! Myślicie, że to odstraszyło społeczeństwo? Nic z tych rzeczy. Koreańczycy są na tyle szaleni i "kopnięci" na punkcie swojego wyglądu, że potrafią wydać "kupę" pieniędzy, aby wpasować się właśnie w koreański kanon piękna. Pogłoski mówią, iż to właśnie koreańscy chirurdzy są najlepszymi lekarzami estetycznymi na świecie. Co ciekawe, coraz częściej operacjom poddają się Panowie.
Ale to nie wszystko. Pomimo koreańskiego kanonu piękna, wiele Koreanek (wiele, nie znaczy wszystkie) próbuje upodobnić się do urody potencjalnej Europejki. Pierwszą i główną rzeczą, którą zmieniają w sobie to oczy (powiększenie i nadanie "drugiej powieki"). Owy zabieg jest na tyle popularny, zwłaszcza w Seulu, że stał już się rutyną i nie jest traktowany jako operacja. Wiele kobiet decyduje się na drastyczniejsze operacje typu: podwójna korekta szczęki. Zabieg ten, w Europie, wykonywany jest tylko osobom z deformacją twarzy!
Powodów jest naprawdę wiele. Czasopismo "New York Times" przeprowadziło kilka wywiadów z Koreańczykami po operacjach plastycznych. Poniżej macie listę kilku argumentów:
1. Wyglądać niczym gwiazda z teledysków Kpopu i dram. Tak, to zdecydowanie jeden z główniejszych autorytetów. Jedne co mnie przeraża, to to, że Panowie chcą wyglądać niczym Justin Bieber (o ile to prawda).
2. "Dziwne" poglądy rodziców, które w przyszłości weszły już w nawyk.
"- Kiedyś matki w tajemnicy przyprowadzały swoje córki na lifting, a potem do biura matrymonialnego - mówi dr Park Sang-hoon, dyrektor kliniki chirurgii plastycznej ID Hospital w Seulu. - Dziś młode kobiety umawiają się na zabieg przy okazji zakupów."
3. Kompleksy. Z przeprowadzonych ankiet wynika, że 32% osób od 15 roku życia, chce poprawić swój wygląd, ponieważ nie podobają się sobie.
4. Przez piękną twarz, łatwiej znaleźć męża/żonę/pracę. Tak, to również jeden z główniejszych powodów zabiegów estetycznych w Korei. Koreańczycy twierdzą, że z wpisaniem się do kanonu piękna, łatwiej znajdą pracę oraz swoją miłość.
Wszystkie pięknie, ładnie. Mi naprawdę nie przeszkadza to, że ktoś chce zmienić swój wygląd, a zarazem życie. To jest każdego indywidualna sprawa, jeśli będzie czuć się lepiej w swoim "nowym ciele", to czemu nie? Ale wszystko powinno mieć swój umiar, a ludzie winni znać granice zdrowego rozsądku. W 2014 roku, kobieta popełniła samobójstwo, po nieudanej operacji szczęki! Mimo to, nie jestem zwolenniczką zabiegów estetycznych.
Jak to wygląda w Japonii?
Kraj Kwitnącej Wiśni nie przyłącza się do owych trendów koreańskich, za którymi podążą większa część Azji. Można to określić, iż jest, to powiązane z kulturą i tradycją. Uważane jest to za brak szacunku do rodziców. Mimo to, wiele osób się buntuje i spełnia swoje zachcianki, ale w inny sposób.
Doskonale wiemy, że Japonia słynie ze swojej "inności", a ostatnio (taaa, trochę minęło) wielkim hitem stało się BAGEL HEAD. Dodam jeszcze, że w KKW, bardziej popularne są modyfikacje ciała.
"W Kraju Kwitnącej Wiśni niezwykłą popularnością cieszy się nowa forma modyfikowania ciała, która polega na wstrzykiwaniu do czoła soli fizjologicznej, a obrzęk, który powoduje zastrzyk, formowany jest na kształt wspomnianego bajgla.
Efekt dziwacznego i trochę przerażającego zabiegu, który trwa dwie godziny utrzymuje się od 16 do 24 godzin, po czym sól fizjologiczna wchłaniana jest przez organizm, a czoło powraca do swojego pierwotnego kształtu."
Są również Japończycy, którzy chcą wyglądać jak potencjalny Europejczyk. Takim przykładem jest Vanilla Chamu, która przeszła szereg operacji plastycznych, zaczynając już w wieku 19 lat, aby upodobnić się do Europejki! Tak kochani, w Japonii również zdarzają się takie osoby i to nie rzadko. Dużo mieszkańców KKW twierdzi, że mając azjatycką urodę.... daleko nie zajdą...
Ale wszystko idzie w dwie strony. Ponieważ nie tylko Azjaci chcą upodobnić się do kogoś innego! Również w Europie, Ameryce etc. znajdziemy osoby, które będą chciały wyglądać jak Chinki, Koreanki, Japonki. Ja osobiście chciałabym mieć coś z Azjatki, ale nie jestem na tyle odważna, aby poddać się jakiemukolwiek zabiegowi.
Dobra, przejdźmy do rzeczy... Przykładem nieazjaty, a jednak Azjaty jest Brazylijczyk, który poddał się wielu operacjom, aby doprowadzić się do takiego wyglądu.
Jak już Wam pisałam wyżej- nie jestem zwolenniczką owych zabiegów, ale nie przeszkadza mi to, że ktoś je robi, po to, by ulepszyć swój wygląd. Nie moje życie, nie moja sprawa, a jeśli ta osoba przez to będzie się lepiej czuć w swoim ciele? To czemu nie? ;) Jaki jest Wasz stosunek do owej sprawy? Spodobał się post? Czekam na Wasze komentarze!