czwartek, 26 listopada 2015

Jak ogarnąć japońską toaletę?


Dzisiejszy post dotyczy japońskich toalet, które są nie lada wyzwaniem, bo przecież jak to obsłużyć, jest tyle dziwnych guzików.. To takie skomplikowane, prawda? ;)

Pierwszą sprawą, którą chcę Wam przybliżyć to rodzaje toalet

W Japonii - nie ważne, czy na dworcu, czy w ekskluzywnym hotelu - możemy spotkać dwa podstawowe rodzaje toalet:
1. Washiki 和式 - kucane, w stylu japońskim.

2. Yōshiki 様式 - zaawansowane technologiczne, odnoszę wrażenie, że czasami są głównym punktem zainteresowanie zagranicznych turystów.

Skupimy się na tych drugich. Yōshiki posiadają funkcję takie jak: podgrzewana deska klozetowa, automatyczna klapa (podnosi się i opuszcza), automatyczne spłukiwanie, funkcja mycia odbytu, wielostopniowa regulacja ciśnienia wody. Te nowsze, bardziej ekskluzywne posiadają dodatkowe opcje typu: regulacja temperatury wody, kąt i nachylenie dysz myjących, funkcja automatycznej dezynfekcji muszli, deski oraz klapy klozetowej, wbudowane czujniki nacisku  dotyku, które odpowiedzialne są za ustawienie odpowiednie temperatury deski klozetowej. Niektóre toalety posiadają "pilota" wbudowanego z boku muszli, zaś inne mają takowy na ścianie. Co ciekawe - woda do mycia rąk jest używana potem do spłukiwania! Fajna oszczędność (jestem na TAK)!




W niektórych damskich toaletach znajduje się przycisk o nazwie otohime 音姫 - dźwiękowa księżniczka - który imituje odgłos spłukiwanej wody. Oczywiście występują również toalety w stylu zachodnim, które są normą. 



Dobrze, a więc - przejdźmy do obsługi takowej toalety! No bo, przecież... TO CZARNA MAGIA! :D


W przypadku Washiki 和式 wyróżniamy dwa rodzaje nicka znajdująca się na podeście ok. 30 cm lub wbudowana w podłogę. Najlepszym sposobem jest kucnięcie z twarzą skierowaną w stronę tylnej ściany - tak, wiem, że to śmieszne xD. Dodatkowo do utrzymania równowagi służy pomocą nam uchwyt, który zawsze możemy złapać. Nie zapominajmy również, że i po skorzystaniu z takiej toalety musimy spłukać wodę. Mamy dwa warianty  - mocz, oraz - kał.

Nowoczesne toalety i ich oznaczenia:

- おしり - mycie pupy.
- やわらか - delikatne mycie pupy.
-ビデ mycie okolic intymnych – dla pań.
- - zatrzymanie.
水勢 - ciśnienie wody, regulujemy je dwoma znakami – słabe (弱) po mocne (強).
乾燥 - suszenie.
- 音姫 - dźwięk imitujący odgłos spuszczanej wody,  jego zatrzymanie 音停止
- 流す-  spuszczenie wody.
- パワー脱臭 - odświeżacz powietrza.
- temperatura - 温度設定 - deski klozetowej (便座), wody do podmywania (温水) oraz suszarki (乾燥) w zakresie od niskiej temperatury () do wysokiej ().


Kilka informacji użyczonych zostało od strony japoland.pl ;)




MAM NADZIEJĘ, ŻE POST SIĘ SPODOBAŁ! DAJCIE ZNAĆ W KOMENTARZACH, CZY BYŁ POMOCNY - UWIERZCIE - TO MOTYWUJE DO DALSZEGO PISANIA! <3

42 komentarze:

  1. Bardzo ciekawy post! Obiło mi się o uszy że toaleta w Japonii jest bardzo zautomatyzowana ale nie wiedziałam że aż w takim stopniu :D Fajnie by było mieć w domu taki wynalazek :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Toaletowa księżniczka wygrywa wszystko. W sumie nie dziwię się, ja na przykład czuję się lepiej jak w publicznych toaletach gra muzyka xddd taka tam babska fobia ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dalej nie pofrafilabym tego obsłużyć XD

    OdpowiedzUsuń
  4. podgrzewana deska klozetowa <3

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciekawy, nie typowy post :)
    A najbardziej podoba mi się funkcja używania wody po umyciu rąk do spuszczenia wody w toalecie. Oszczędność.
    Taką toaletę mogłabym mieć w domu.

    OdpowiedzUsuń
  6. Z tym dźwiękiem dla kobiet to czytałam, że Japonki po prostu wstydziły się odgłosu siusiania, więc spłukiwały ciągle wodę, żeby nie dało się słyszeć tego brzydkiego dźwięku. Ta funkcja w toaletce ma oszczędzać wodę. ;D
    Ale chyba bym nie posadziła tyłka na Hello Kitty...xD

    OdpowiedzUsuń
  7. Mieszkałam przez kilka tygodni w Japonii i przyznam szczerze, że bardziej niż te dodatkowe funkcje, których nie trzeba przecież używać, to irytowało mnie umiejscowienie głupiej spłuczki. W wielu miejscach była ona widoczna, albo znajdował się po angielsku napis "flash the water", ale w jednym miejscu tego nie było, a sama spłuczka była ukryta z tyłu, jakby za toaletą. Moja koleżanka Japonka miałam ze mnie niezły ubaw, bo jako, że wchodziła po mnie, to tylko opuściłam klapę i poprosiłam ją aby powiedziała mi gdzie jest spłuczka, bo ja nie wiem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To fakt, ale przyznaj- fajnie tak powspominać i pośmiać się? :D

      Usuń
  8. Hahahah XDDD

    Moj ulubiony wpis ��

    Mycie dupska wygralo XDDDDD

    OdpowiedzUsuń
  9. O matko, w życiu bym nie pomyślała, że toalety są takie skomplikowane! :D dobrze, że są obrazki xD

    OdpowiedzUsuń
  10. Kibelki fajne i jak to moja mam stwierdziła-u nas by to wyśmiano.

    OdpowiedzUsuń
  11. Już za niedługo wyjeżdżam do Japonii i twój post spadł mi jak z nieba xD
    Wielkie dzięki <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, jak miło! Cieszę się! Daj znać jak już będziesz ;-)

      Usuń
  12. Ale jaja! :D mycie pupy najlepsze xD <3 szkoda, że u nas nie ma takich "ekskluziw" toalet ;p

    OdpowiedzUsuń
  13. Ciekawy post! Zwłaszcza mnogość opcji z jakich można skorzystać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bee trochę czepliwa. Nazwa tego bloga jest "Wyznania alkoholiczki " . Nazwa do czegoś zobowiązuje. Ostatnio ciągle są notki o Japonii więc fajnie by było przeczytać o jakimś innym kraju. Azja to nie tylko Japonia,Korea i Chiny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, ale wybacz - mój blog, więc pozwól, że to ja będę decydować, o czym będę pisać ;)

      Usuń
  15. Nie zbliżyłabym się do takiej toalety z obawy że nie wiem co powciskam ;; ale post hm... no ciekawy. ^^

    OdpowiedzUsuń
  16. wow nawet bym nie pomyślała, ze coś takiego w ogóle istnieje :P ale przy tym jaka higiena! Przydałoby się coś podobnego w Polsce..może nie w kształcie Hello Kitty ale samo w sobie na pewno! świetny i ciekawy post :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Dobra padłam ale w Chinach było cos podobnego jak washiki a w hotelach juz klasyczne jak u nas;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Słyszałam o tych toaletach i szczerze mówiąc uważam, że to genialne :D Dźwięk imitujący spuszczanie wody - mega przydatne :D Ale toalety Hello Kitty to jeszcze nie widziałam, Patrycja byłaby zachwycona xD

    OdpowiedzUsuń
  19. Fajnie prowadzisz bloga :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Hahaha nasrać na Hello Kitty to już bluźnierstwo xD wiesz i tak nie zrozumiałam opisu klawiszy xD zapewne wciskałabym wszystko co popadnie xD

    OdpowiedzUsuń
  21. Higiena ponad wszystko :d ale chyba przed ''wyjazdem'' spiszę sobie te znaczki na karteczce i włożę do portfela 'xp

    OdpowiedzUsuń
  22. Korzystałam z takiej toalety, to fajna i czysta sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pójście do takiej toalety dostatcza mnóstwo wrażeń

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka z Sayonara Namida