Witam Was serdecznie kochani! :)
W dzisiejszym poście postanowiłam poruszyć kontrowersyjny temat, a mianowicie: PROBLEM MOLESTOWANIA W JAPONII.
![]() |
Źródło: Google |
Japonia jest znana jako bastion tradycji oraz kultury. Kraj Kwitnącej Wiśni to kraj, w którym obyczaje i zwyczaje przekazywane są oraz pielęgnowane z pokolenia na pokolenie. Niewątpliwe to kraj, który posiada ciekawą historię, liczne festyny/festiwale. Wiele osób zachwyca się pięknem KKW. Mimo to Japonia, jak i inne kraje, ma swoje wady.. O tym nieco niżej.
Japonia na całym świecie jest kojarzona i słynna ze swojej rozległej sieci nowoczesnych, czystych oraz wydajnych pociągów. Nie ukrywając, podróże koleją w zatłoczonych, większych miastach stanowią zagrożenie dla kobiet i dziewcząt. Japonia, od dawna boryka się z problemem molestowania płci damskiej w pociągach. Pozwoliłam również przytoczyć kilka przykładów dziewcząt, które miały z tym styczność (niestety).
Fumie to 17-letnia uczennica, która każdego dnia podróżuje pociągiem do szkoły. Około dwóch lat temu nastolatka została "obmacana" w podczas jej porannej podróży.
"Było bardzo tłoczno, mimo to coraz więcej osób wsiadało do pociągu. Nagle jeden mężczyzna stanął naprzeciwko mnie. Podszedł bardzo blisko i zaczął mnie dotykać." Fumie, nigdy nie była ostrzegana przez rodziców ani nauczycieli o takich sytuacjach, więc nie wiedziała co ma zrobić.
"Zamiast prosić o pomoc, czułam się zaniepokojona/skrępowana i myślałam: "dlaczego ja?". Starałam się go odpychać/trzymać dalej ode mnie."
Fumie nie powiedziała o tym nikomu. "Nie powiedziałam tego, ponieważ nie chciałam, aby ludzie wiedzieli, że coś takiego mi się przydarzyło - nie jestem atrakcyjna ani pewna siebie." Właśnie w takich przypadkach karanie gwałcicieli i zboczeńców jest mało możliwe. Policja nie ma namiarów, ani nawet świadomości o wykroczeniu.
![]() |
Źrodło: Google |
Można zauważyć nawet w tym przypadku, jak ogromna jest różnica kulturowa między japońskim społeczeństwem, a (uogólnię) europejskim. Często Japonki nie przyznają się, że takie zdarzenie miało miejsce, gdyż się wstydzą. Nie chcą, aby były "na językach" rodziny, rówieśników czy też w pracy. Wolą to przemilczeć.
Molestowanie w pociągach było, jest i mam nadzieję, że już nie będzie, problemem od dziesięcioleci. Dopiero w połowie lat 90-tych władze wreszcie zaczęły traktować owe zdarzenia na poważnie stwierdzając, że "molestowanie jest zbrodnią". Slogany z owym hasłem są do dziś publikowane na plakatach w wagonach i na stacjach. Macanie (z jap. chikan) podlega karze, w ramach rozporządzenia o zwalczaniu "namolności", wydanego osobno we wszystkich 47 prefekturach kraju oraz w art. 176 kodeksu karnego. Podczas, gdy mężczyźni często dotykają kobiety przez ubrania, niektórzy idą o krok dalej, "wkładają" ręce pod bieliznę.
Istnieje znaczna różnica w stopniu karania wytyczonego przez rozporządzenie a prawo. Zgodnie z rozporządzeniem przestępcy, którzy dotykają kobiety są zazwyczaj skazani na sześć miesięcy więzienia lub otrzymują grzywnę w wysokości 500 000 jenów. Przestępstwa w kodeksie karnym podlegają jednak od sześciu miesięcy do 10 lat więzienia za popełnienie poważniejszych przestępstw. Zgodnie z białą księgą w sprawie przestępczości z roku 2015 wydano nakaz aresztowania 3443 osób. Z 304 ofiar aż 89,1% nie zgłosiło zdarzenia.
![]() |
Źródło: Google |
Tymczasem dane Metropolitan Police Department pokazują, że w 2015 r. około 1900 przypadków naruszyło rozporządzenie, z czego 72,2% wystąpiło w pociągu lub na dworcu kolejowym. Spośród 800 przestępstw seksualnych naruszających art. 176 w 2015 r., 14% miało miejsce w pociągach. Liczba zgłaszanych przypadków może być tylko wierzchołkiem góry lodowej, mówi Riichi Oto, wiceprzewodniczący policji kolejowej w Saitama, która zachęca ofiary do zgłaszania takich sytuacji. Zgodnie z ankietą internetową z 2010 r. przeprowadzoną przez zespół prawników firm kolejowych i profesorów, utworzoną przez Krajową Agencję Policji - 304 spośród 2,221 kobiet padło ofiarą w ciągu ostatniego roku.
Takie sytuacje dzieją się na co dzień, nie tylko w pociągach, ale w pracy i w wielu innych miejscach. Niestety sytuacja się nie zmieni, jeśli Japonki nie zaczną zgłaszać owych incydentów.
![]() |
Źródło: Google |
Niemal każda kobieta, która regularnie jeździ zatłoczonymi pociągami miejskimi, prawdopodobnie doświadczyła molestowania. Do niedawna trudno było kobietom robić coś, aby się zabezpieczyć, a zakłopotanie zwracaniem uwagi na ich kłopoty oznaczało, że ofiary cierpiały w milczeniu. Jednak w ciągu ostatniej dekady coraz większą świadomość problemu w mediach prowadzi firmy policyjne i kolejowe do nakłaniania ofiar, do zeznawania. W rzeczywistości przebieg wydarzeń odwrócił się w inny sposób - niektórzy mężczyźni protestowali, że to, że przypadkiem dotyka się kobietę w zatłoczonym pociągu, prowadziło do aresztowań o zachowanie chikan.
Linia Keio, łącząca Shinjuku z Tokio, była jedną z pierwszych, która wprowadziła nowe pociągi tylko dla kobiet. Po uruchomieniu ich w nocy na próbe w 2001 roku system został zmieniony tak, aby obejmował wszystkie pociągi ekspresowe podmiejskie w godzinach szczytu. Oprócz kobiet, chłopcy do wieku podstawowego, a także pasażerowie niepełnosprawni lub opiekunowie płci męskiej podróżujący z niepełnosprawnymi pasażerami, mogą jeździć w pociągach tylko dla kobiet.
![]() |
Źródło: Google |
Co Wy na ten temat sądzicie? Dajcie znać, czy post przypadł Wam do gustu.
Źródło: JapanTimes., abcnews., gaijinpot.
To jest nagminne nie tylko w Japonii. Tylk oze tam praktycznie niczego nei zgalszaja. Jak nie mowia o obmacywaniu=molestowaniu a o gwaklcie to jeszcze beda prosic gwalciciela by nikomu nic nie mowil...a jak powie poszkodowana to itak wszyscy w spoleczenstwie uznaja ze jej wina. W Polsce jest to samo. Kiedy mnie takie cos spotkalo w MPK wrzeszczalam na cale gardlo "niech mnie pan przestanie obmacywac bo zglosze na policje molestowanie seksualne" To wszystcy wokol gapia sie na mnie jak na wariatke a facet cichaczem ucieka na nastepnym przystanku. NIKT NIE ZAREAGOWAL... Dlatego teraz mowei na glos by ten ktos przestal b ojak nie to przywale...i TAK PRZYWALILAM ;)
OdpowiedzUsuńTak, tak. Dlatego już nieraz mówiłam, że ten temat jest problemem nie tylko w Japonii. Wiem tylko jedno, że my Polki potrafimy, mówiąc kolokwialnie, przywalić, zaś w Japonii... jest to temat dość drażliwy i "milczący".
UsuńKażdy kraj ma swoje plusy i minusy :/
OdpowiedzUsuń